czwartek, 7 czerwca 2012

Zrobić choć raz ...


zrobić choć raz
w każdej chwili
szczerze do bólu
bez bólu

każdym milimetrem
kwadratowym, sześciennym
spierwiastkowanym

każdą nie nazwaną
całką, macierzą
logarytmem

każdą przestrzenią
wymierną, urojoną
niewymierną

jakby czekała jutro
ścierka supernowa
czarna dziura ..

jakbyś miał być jutro
zużytym
kodem dostępu ..

czy robiłeś kiedyś
coś tak ? 
tak właśnie ?

czy wciąż liczysz, że Coś 
wymaże jutro innego 
nie ciebie 
i będziesz jeszcze ..


Lauingen, 7 czerwca 2012 r.
 Copyright © Antek Rybczyk 2012

4 komentarze:

  1. nie jest to powód do zachwytu, raczej pomysł, ale byłem dość przez parę dni rozbity ... bywa ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to pragnienie ,by choć przez ułamek sekundy poczuć pełnię ,sens , zadowolenie ,zachwyt z życia i życiem .Uczuć zgodę ze samym sobą i na siebie . To miejsce ,ten czas ,ta przestrzeń jest dla mnie i tylko dla mnie . To moja subiektywna interpretacja i takie własne emocje odnajduję w Twoim wierszu .Dobry pomysł . To słowa o marzeniu .

    OdpowiedzUsuń
  3. bardziej mi się kojarzy z rachunkiem prawdopodobieństwa (r..)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo wszystko jest bardziej prawdopodobne, niż pewne ... a może i dobrze ?

    OdpowiedzUsuń