leć już leć motylku,
jak dziękować, chyba
ciągle ją widziałem, to ta
zwykła szyba
leć już leć motylku,
nie zrobię nic chyba
co mam obiecywać, skoro lita
szyba
leć już leć motylku,
nie dotknę, bo chyba
spylą się skrzydełka, bez
obaw, jest szyba
leć już leć motylku,
wolałbym cię chyba
po tej stronie okna, lecz przeszkadza szyba
leć już leć motylku,
nie powiesz nic chyba
ja też nie dam rady, bo tu
jest ta szyba
leć już leć motylku,
mój ty skarbie chyba
bo nektar na kwiatku, a tu
czysta szyba
leć już leć motylku,
nie zmienisz się chyba
bo ciągle bez ruchu, tak
jak cała szyba
leć już leć motylku,
zobaczę lot chyba
czyś ty żywy jeszcze, no nie
wiem, bo szyba
leć już leć motylku,
a jak uschniesz chyba
to będziesz w gablotce, tam
jest inna szyba
wtedy leć nie powiem,
napiszę coś, chyba
Lauingen, 8 czerwca 2012 r.
Copyright © Antek Rybczyk
2012
Piękna refleksja !!!
OdpowiedzUsuńcóż, wszystko jest nietrwałe jak ta twoja szyba... (r..)
OdpowiedzUsuńjak chce się ją rozbić, kto wie ... jeszcze zależy, czy młotkiem, czy kwiatkiem ...
OdpowiedzUsuńAleż to jest zmyślna forma :) Te przerzutnie są znakomite .I taka lekkość.Treść idealnie powiązana z formą .
OdpowiedzUsuń2B.