czwartek, 24 kwietnia 2014

Schmitti


pragnienia niezgasłe dotyku pamięci
bezsennej miłości zamilkłe odloty 
cichą bezradnością głaskaną uśmiechem
pod melodią zgiełku 
żyją wciąż ukryte

krajobrazy lęków przeplatanych szczęściem
przytulane mocno do jednego serca
na rękach noszone 
to przy nogach śpiące
spoglądają ufnie 
wiernie zakręcone ..

kładka nad przepaścią do drugiego brzegu
kołysana snami niezatartych wspomnień
wciąż pewnie prowadzi do zgasłego światła 
choć liny zamglone
prawdą przemijania

nic tego nie zmieni, nie zastąpi nigdy
pozostanie zawsze najlepszym kamratem
diamentu lśniącego na maleńkiej skale
z jedyną miłością 
ukrytą przed światem ..

Schmitti odwrócił głowę
i delikatnie uchwycił zębami dłoń, 
jakby chciał powiedzieć nie odchodź, 
zostań z nami ..











Lauingen, 24 kwietnia 2014
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2014

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Umieram


umieram dla ciebie
zduszony niepokojem
zdrętwiałej wyobraźni

umieram stygnącym kamieniem
znieczuleniem
pobocza ciemności

umieram rozżarzonym
płomieniem
oszukanej gwiazdy
   
umieram słowem
nieprawdy pochmurnej
milknącego lęku
a w martwej dłoni
przekłutej kolcami 
żyje wciąż na śmierć skazany 
pąk cudownej lilii

odchodzę wraz z nim
bo w tobie umarłem
















Lauingen, 21 kwietnia 2014
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2014


środa, 16 kwietnia 2014

Samotna ławka



wciąż wpatrzona
w cząstkę życia
zwiniętą w kłębek
zeszłorocznych liści

wciąż wsłuchana
w refren ścieżki
miarowo milknący
szeptem żwiru
znikąd donikąd

wciąż budzona
tym samym snem
odchodzących
na zawsze słów
krokami milczenia

nie zostawię cię
wrócę i ogrzeję
gdy będziemy sami ..







Lauingen, 16 kwietnia 2014
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2014

środa, 2 kwietnia 2014

Bezradna miłość





nadrzecznym bulwarem 
snuje się samotnie 
omywana 
bezbarwnymi spojrzeniami

przygarnia rozpuszczone wiatrem 
grzywki skroplonych gałęzi  
inną zielenią 
niemych liści

opuszczone powieki ciszy
otwierają oczy lękom 
skrytym pod chłodnym lustrem
płynącego daremnie spokoju

ciepłem mocnych ramion
zastygłych bezsilnie
przyciąga do siebie 
nietknięte usta 
na odwróconym obrazie
pocałunku wyobraźni

wiem
wypłynie łodzią z przystani
na przekór ciemności 
zlepionej chmurami 
i tam za zerwaną nitką
znajdzie swe odbicie

ta bezradna miłość ..


(Zdj. internet)





















Lauingen, 2 kwietnia 2014
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2014