sobotni wieczór, włosy w żelu, buty lśniące
myśl tylko jedna, tango tańczyć znów
gorące
żadne disco gdzie się stojąc dogorywa
tylko tango znów do życia nas porywa
to nasze tango jest wyśnione
zawsze do bólu już szalone
mrozi nam myśli oczywiste
bo to jest tango zarąbiste ..
taneczna wolność to parkietu cały hektar
akordy tanga naszej wściekłej pasji
nektar
znów wyrywamy tutaj drzazgi z korzeniami
ty przy piruecie zasypujesz mnie iskrami
w przechyle włosy twoje parkiet zamiatają
dekolt na miejscu choć się piersi
wyrywają
kolano wbijam ciasno między uda twoje
jesteśmy jednym ciałem choć nas niby
dwoje
prowadzą nas w oparach
kroki zamaszyste
wracają rozsypane w puch myśli nieczyste
wszczepieni w siebie wirujemy jak
szaleni
dajemy czadu w duchu tanga zakleszczeni
wpatrzone w siebie oczy szkliste i przejrzyste
czują, że tango już jak befsztyk prawie
krwiste
nie widzą nic, nie patrzą w którą kręcić stronę
bo tango to diabelsko znów jest zakręcone
to nasze tango jest wyśnione
zawsze do bólu już szalone
mrozi nam myśli oczywiste
Lauingen, 29 maja 2012 r.
Copyright
© Antek Rybczyk 2012