sobota, 19 maja 2012

Amore Mio

Siedząc w necie na parapecie, obok małej i do tego jeszcze mniej ambitnej kawiarenki w ryneczku, gdzie jest kilkuwieczny ratusz z zamieszkanym bocianim gniazdem na jednym z dwóch kominów, co tutaj bynajmniej nie uwłacza powadze urzędu, powstało coś równie mało ambitnego J Choć z drugiej strony jakby nie patrzeć, to co powstało jest adekwatne do nazwy kafejki całkiem wprost, więc ..












kawiarnia mała i tak zwyczajna
zauroczeniom nic tu nie sprzyja
ale na zawsze będzie już moja
znów przypomniała 
amore mio ..

kiedyś przypadkiem tu zajrzałem
espresso kawę powoli piję
nagle za oknem czas zawrócił
gdy ją ujrzałem 
amore mio ..

wybiegłem za nią uradowany
w szoku myślami mocno się biję
ale zniknęła znów tak, jak wtedy
snem była tylko 
amore mio ..

dawniej odeszła gdzieś bez słowa
teraz tuż obok i czar znów minął
lecz dla mnie zawsze dopóki żyję
jedyną będzie
amore mio ..

tęsknię w tej małej, mojej Cafe   
i zimną kawę zawsze dopijam
czekam z dreszczykiem i nadzieją
że wróci do mnie
amore mio ..
  
usiądź tu przy mnie, przytulę mocno
kwiatami marzeń znów obdaruję
obiecać pragnę, że nigdy więcej
nie dam ci odejść
amore mio ..


Lauingen, 19 maja 2012
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebok.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2012






1 komentarz:

  1. Amore mio ma witryny w kolorze zielonym ,Poeto :). Może to ,co ulotne wróci ?
    Ładnie to się ułożyło - pół serio pół żartem ,a odbiorca niechaj zastanowi się , co mu bliższe .

    OdpowiedzUsuń