spotkałem ją raz na ulicy
na mojej ulicy to było
stanęła przy oknie wystawy
ubrana dość schludnie
mówiła w bezruchu
do siebie bezgłośnie
do siebie bezgłośnie
spojrzałem po chwili
lecz już jej nie było
zniknęła bez śladu
czasem ją widzę
pojawia się naraz
i niknie w oddali
i niknie w oddali
może to dusza zbłąkana
z Dunaju gdzieś na
dnie
dzikuska istnieje naprawdę
nieznany jej język i kraj
i myśli ukryte w jej
oczach
a czyją jest duszą, kto wie
przychodzi tu nas odwiedzić
przypomnieć życie przekwitłe
czasem kogoś zadziwić
a może czasem do siebie
tylko uśmiechnąć się ?
tylko uśmiechnąć się ?
Wszędzie można spotkać zbłąkaną duszę.
Kiedyś spróbuję zrobić zdjęcie, ale może na nim nie być nikogo ...
Kiedyś spróbuję zrobić zdjęcie, ale może na nim nie być nikogo ...
Lauingen, 11 czerwca 2012 r.
Copyright © Antek Rybczyk 2012
wierzysz w dusze zbłąkanie?
OdpowiedzUsuń