ten spokojny, silny więzią
z zaufania poskładany
różne zdania i poglądy
na spokojnie roztrząsane
tak bez kłótni, bez zawiści
czasem w żartach i z uśmiechem
jak potrzeba w cztery oczy
bo prywatność nie jest grzechem
wspólne cele, przyszłość wspólna
wsparcie zawsze jak potrzeba
troska wszystkich, by nie brakło
dachu, ciepła no i chleba
nie jest tak, jak by się chciało
kłótnie, zawiść i skłócanie
dzieci biedne, zagubione
wzroku smutne odwracanie
wyjechałem z tego miejsca
szukać zwykłej normalności
czasem lepiej w obcym domu
gdy przyjazny, chociaż w gości
nie wiem kiedy znowu wrócę
choć mój kraj jest moim domem
bo nikt nie chce w nim budować
Lauingen, 21 października 2012 r.
antekrybczyk.blogspot.com
Copyright © Antek Rybczyk 2012
Antek ty piszesz ?? dawaj częściej. Naprawdę uważam że to dobre.
OdpowiedzUsuńDzięki, ale mógłbyś łaskawie nie nazywać się anonimem ? :) Bo nie wiem kto dokonał teraz odkrycia, a piszę od kwietnia :)
UsuńZgadzam się z Tobą. Nasza rzeczywistość polityczna, i nie tylko, nie jest do zaakceptowania.Lecz moje niegodzenie się na nią nic nie wnosi, więc pozostaje
OdpowiedzUsuńrozczarowanie i "wzroku smutne odwracanie". Ciepły, jak zwykle piękny!!!!
Życzę, by Twój odważny pobyt w gościnie pozwolił na normalność i spełnienie dobrych dla Ciebie marzeń. Dzięki za muszelkę.
Muszelkę? Muszelka to dopiero będzie :)))
UsuńNo wiem, ale ciesze się, że ją zaważyłeś!!!!
OdpowiedzUsuńAntek po napisaniu maila weszlam i przeczytalam ten wiersz-duzo w nim odpowiedzi na moje pytania,podziwiam cie za zwiezlosc ale tez widze,ze nabrales spokoju i masz dystatns,ktorego Ci zazdroszcze.ag.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Cieszę się, że znów jesteś :)
Usuń