dobrze czasem spotkać siebie
w swoich oczach też
zagościć
lustro myśli pogmatwanych
przetrzeć szmatką samotności
w zgiełkach ważnych i
nieważnych
trudno widzieć swe
odbicie
i do końca nie wiadomo
czy się żyje własnym życiem
gdy już chwile niezmącone
niczym źródło z litej skały
dostrzec można, czy gdzieś
na dnie
jakieś perły nie przetrwały
sięgnąć trzeba wtedy śmiało
po zalety swe najczystsze
wybrać piękne, oszlifować
by dla wszystkich mogły
błyszczeć
nie bój się już milczeć z sobą
Lauingen, 27 sierpnia 2012 r.
nie bój się już milczeć z sobą
wtedy wszystko się uprości
kiedy lustro swoich myśli
Lauingen, 27 sierpnia 2012 r.
antekrybczyk.blogspot.com
Copyright © Antek Rybczyk 2012
Prosi się o dokomponowanie muzyki i zrobienie z tego tekstu bardzo zgrabnego bluesa. Powtórz tylko w innej konfiguracji tę "szmatkę samotności" w charakterze ostatniej zwrotki, dodaj nutki, weź swoją gitarkę i wiooooo!
OdpowiedzUsuńHmm, pomyślę :) A gitarę mam zamiar przywieźć we wrześniu :) Dzięki ...
UsuńGłębokie i wyjątkowo trafne spostrzeżenia podane w pięknej formie. Twoja "szmatka samotności"jest pełna ciepłej nadziei! Pomysł z bluesem świetny!!!Oczywiście w Twoim wykonaniu!!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł z bluesem chwycił. I jak zwykle czepiam się bzdetów: w ostatniej zwrotce zamiast "gdy to" zamień na "kiedy" lub "jeśli". Teksty do śpiewania trzeba upraszczać artykulacyjnie. "Gdy to" nie zabrzmi dobrze.
OdpowiedzUsuńUprościłem artykulacyjnie :) Dzięki Ewa :)
Usuń