spośród gwiazd iskrzących
dwie się ujrzą w jednej chwili
wtem rozbłysną
jasna siła zwiąże myśli
jasna siła zwiąże myśli
nie
pozwoli się odiskrzyć
bez
wahania w jednej chwili
ogniu źrenic zaufają
ogniu źrenic zaufają
ni
ostygnąć, ni oderwać
nigdy już nie będą chciały
nigdy już nie będą chciały
los
jedyny darowany
splotą z tęczy warkocz
przez nieboskłon przygarnięte
przez nieboskłon przygarnięte
bez
rozgłosu sfruną
szeptem swoim nad chmurami
szeptem swoim nad chmurami
budząc
sen nierozerwany
z łąki gwiazd miliardów
z łąki gwiazd miliardów
już te dwie się uwolniły
z tych dwóch światów jeden
nie zagubi ani chwili
nie zagubi
i
pokona wszystkie próby
może kiedyś znów się zdarzy
może kiedyś znów się zdarzy
miliardowe gwiazd
ujrzenie
takie
razem i bez słowa
czyste, szczere zawierzenie
czy
istnieje taka miłość ?
Myślę,że wielu pragnących bliskości i ciepła a nie spełnionych w swoich związkach,poszukuje i marzy o takim roziskrzeniu "razem i bez słowa". Niewielu to się udaje ale być może? Wyczarowałeś tak piękny nastrój,że aż usłyszałam ten "szept...nad chmurami"!!!A zwrotka dopisana do "Szmatki samotności"świetna!Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńWlodek Kostorz:
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję Antoni. Taaa...czasami lata świetlne to tylko milimetry. Jest taka fizyka tego zjawiska, ale to już chyba metafizyka.
Cieszę się :) Warto poznawać takich, którym się udało, bo wraca wiara, że każdy może kiedyś być tym wybranym ... :)Bo jednak metafizyka ...
Usuń