dzisiaj w nocy ją wyśniłem
na
ulicy w tłumie ludzi
tak przypadkiem
zobaczyłem
ot,
zwyczajnie tak
przyjechała
gdzieś z daleka
zwiedzić
stare okolice
ścieżki
snów się nam spotkały
ot,
zwyczajnie tak
coś
nas wtedy połączyło
nie
wiedziałem nawet co
tak ją
mocno przytuliłem
ot,
zwyczajnie tak
i znużeni usnęliśmy
mocno
ciepłem swym objęci
i tak
sennie połączeni
ot,
zwyczajnie tak
obudziłem
się dość nagle
taki
smutny, zawiedziony
bo już
tam się nie zbudzimy
Lauingen, 12 listopada 2012 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
http://www.facebook.com/antekr
Copyright
© Antek Rybczyk 2012
Jestem na samym dnie smutku. Kilka dni temu odszedł mój wierny staruszek piesek. Uciekam w Twoje wiersze ale jak na razie - ciężko, tylko gwiazdki.[m-a]
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, bo wiem, że strata wiernego przyjaciela zawsze bardzo boli ... Myślę, że on gdzieś w duszy zawsze będzie pocieszał, bronił, rozśmieszał ... Może tak trzeba go pamiętać ?
UsuńJeszcze jedno ... Dobrze mieć kogoś, kto przytuli się do Twoich myśli i sprawi, że Twoje dno smutku nie będzie takie ... Trzymaj się ... :)
UsuńBardzo Ci dziękuje, że pomogłeś mi przejść na jaśniejszą stronę.
OdpowiedzUsuńSpróbuję tak właśnie go pamiętać. To wzruszające i szlachetne!!!![m-a]