poniedziałek, 26 listopada 2012

Jedno marzenie


światła zgasły
macki złowrogiej czerni
wpełzły w każdą szczelinę
leśnego parkingu

drzewa milcząc 
kapturami gałęzi
zdławiły oddech
niepokojem 

nagle zadrżałem
a wzrok ściągnęło
wessało bezwiednie 
czarną ścianą lasu

nie było nikogo
i wtem cień poświaty
w zamglonej sukience
porwał między bagna
bez ścieżki, bez woli, bez słów
na łoże pachnące 
wilgocią mchu 
koroną ogników
zdobione blado 

tej postaci
tylko szal jedwabny
skrywa białą nagość 
i naraz w popłochu
zadrżałem
to ty ?
przecież umarłaś
nie, nieprawda  
żyjesz !

znów w moich ramionach
i twój wzrok łaknący
lecz myśl bezradna
nic nie czuję przecież
pragniemy tak siebie 
lecz nagle zimna kropla
po policzku spływa
to łza niespełnienia ?

wrócę i wyrwę 
bezlistnej ciemności 
by poczuć z całej siły ..


Sidonie Bouchet  © 2013
www soletosoulsex com
Artist : Julia Watkins
























Lauingen, 26 listopada 2012 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz