z letargu bez ducha
głos wcześniej nieznany
obudził mnie nagle
zapachem szczerości
obudził mnie nagle
zapachem szczerości
drgnął zamarłą strunę
posrebrzoną ufnie
posrebrzoną ufnie
posypaną nagle
pyłem przemilczenia
pyłem przemilczenia
uśmiech kropli rosy
uspokoił oddech
żywą kaskadą nut
czysto zagranych
żywą kaskadą nut
czysto zagranych
oczy spojrzeniem
budzą pąki skrzydeł
utkanych misternie
nitkami nadziei
utkanych misternie
nitkami nadziei
wznoszę nad obłoków
splątane etiudy
splątane etiudy
gdzie cień nie istnieje
zabrany szarości
tęsknotę ujrzenia
słońca jedynego
słońca jedynego
tej mojej ostatniej
nieznanej miłości
nieznanej miłości
lecz muszę podążyć
ku memu pragnieniu
i przepaść na dole
łąk dalekie plamy
są niczym przy moim łąk dalekie plamy
słońca utęsknieniu ..
Lauingen, 13 czerwca 2013 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2013
Wzruszający, cudny!!! [m-a]
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwrazliwy z Ciebie facet Antku ;)
OdpowiedzUsuńno tak ... ale za to obrywa się po głowie ...I tak nie przestanę ...
Usuń