czwartek, 6 grudnia 2012

Pierwszy śnieg


plamy śniegu rozsypane hojnie
krzyczą kłując bielą

zmrożone skrami 
zdrętwiały wpółotwarte usta
poczekalni niedokończonych słów

sztylety traw zastygłe w puchu
milczą czernią
sterylnego pchnięcia
w duszę nadziei
na żywą czerwień
zaginionej kropli

szklanka z drinkiem 
zamglona księżycem 
nie chce zasnąć
przysypana bielą
zmrożonych kwiatów
w bezduszności kryształu

ale wie, że kiedyś
nadejdzie wiosna ..


Fot. Antek Rybczyk












Lauingen, 6 grudnia 2012 r.
http://antekrybczyk.blogspot.com/
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2012.


4 komentarze:

  1. Zima,w swej tajemniczej,łagodnej bieli, jest mi bardzo bliska. "Sztylety traw zastygłe w puchu"- rewelacja, srebrzysty pył wirujący w słońcu i cisza w ośnieżonym lesie to jej skarby.[m-a]

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki,vielen Dank A...! [-a]

    OdpowiedzUsuń
  3. Melancholijny wiersz z pełną nadziei pointą ...

    OdpowiedzUsuń