warkocze lśniące gorącem lata
rozplątał chłodem jesienny wiatr
straconych sekund rozrzuca liście
mierzwi wyblakłe kosmyki traw
gałęzie leśne tuli do siebie
suszyć im raźniej jesienne łzy
szumem ożywia tęsknego bluesa
z nutą zmysłowo spełnionych dni
chłodna dłoń wiatru zaklina zieleń
liście przebiera w czerwieni szal
ściele pod drzewa dywan szelestny
letniego błękitu wygasza żar
schylone słońce zamyka oczy
wiatr ucichł jakby, schował się w cień
na skroniach leśnych siwizna szronu
mrokiem zastyga jesienny dzień
znów się narodzisz, powrócisz piękna
wiosenną suknią zanucisz świat
znów spleciesz warkocz z łąkowej trawy
w zefir odmienisz jesienny wiatr ..
Lauingen, 16 października 2013 r.
Lauingen, 16 października 2013 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz