zjawy przemroczne
pokradły wspomnienia
schowane tam
gdzie niemyśl zaśniona
sczepiona rankiem niewypowiedzianym
z wymiętą koszulą
bezsennej nocy
bezsennej nocy
tańcują teraz
na jałowych bagnach
niepomne mojej
skulonej rozpaczy
i nie wiedziały, że zgaszone dawno
Lauingen, 9 lipca 2013 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk
2013
Smutek wieje az mrozi...
OdpowiedzUsuńSmutek wieje az mrozi...
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle :) Niektóre wspomnienia lepiej, gdy znikną ... Bo robi się więcej miejsca na te nowe.
UsuńTo nie smutek... to czarny humor ;) przyzwyczaiłeś odbiorców do wierszy lirycznych i pogodnych, a tu masz... coś innego :) i dobrze...
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wiersz. Ciekawa metaforyka, trochę zbyt dużo dookreśleń przymiotnikowych - na szczęście nienachalnych, nie psujących rytmu.
OdpowiedzUsuńAle gdy dostaniesz mopem po kasku i Twoja rozpacz ze skulonej zrobi się skundlona, może zaczniesz pisać pogodniejsze utwory :p
Dzięki Jęzorku za pogłaskanie mopem, zawsze byłem i będę pogodny, ale klimat czasem wariuje i próbuje popsuć :)
Usuń