zamilkła ostatnia latarnia
zdartą bezwstydnie
naturą ciemności
na ławce pustego przypadku
zgasły otwarte spojrzenia
garnące się, hmm ..
zmysłowo ?
wstydliwie ?
do cienia ..
(zależy od punktu widzenia)
w omacku ciemności przeklętych
nie widać już oczu
błyszczących ..
tu sufler podpowiada nerwowo …
„splecionych dłoni gorącem .. splecionych dłoni
gorącem ..”
w splecionych chłodem dłoniach
cień stopniał zgubiony ..
(Sufler: Nie tak !!!)
cicho ! wiem lepiej …
cudowny przypadek zginął
stracony
gilotyną mrocznego milczenia
Lauingen, 29 marca 2014
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz