wtorek, 24 listopada 2015

Oddechy




oddech lasu spoczął chłodem  
na zardzewiałych nocą liściach
wypatrując w ściółce
okruchów ciepła 
zastygłej jesieni

ramiona gałęzi oddechem światła 
bezsennie splątane  
bezbarwnym świtem zrzuciły
podarte szaty 
nocnej wyobraźni

oddechy wiatru głaszczą
siwiznę wilgotnych traw 
sączących krople wspomnień
przykrytych cieniem
wyblakłej zieleni

jestem milczeniem twej samotności
między wierszami chwil poranionych
leśną wędrówką opadłych liści
oddechem jeszcze 
nie zatraconym ..

















Lauingen, 24 listopada 2015
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebok.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2015


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz