wtorek, 19 maja 2015

Te ostatnie



ścieżka
za mną zapadła 
w głąb sklejonej ciemności 

zawisłem pośród błyszczącej tafli 
pajęczych nici
przeplecionych cieniem
zmurszałych kamieni 

drzewa przebudziły
bezwietrzny szelest
lecz zobojętniałe
przymknęły znów
senne powieki 
bezbarwnych liści  

nie ma powrotu
drogi już nie ma
ale wiem ! 
przetnę pajęcze więzy
i odpłynę z nią !

otworzę te ostatnie drzwi 
zamknięte na klucz
odwiecznego przerażenia ..



Fot. Antek Rybczyk



Lauingen, 19 maja 2015 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2015


1 komentarz:

  1. Piękny wiersz smutny, bo smutek autora udziela się odbiorcy. Ale jest też w nim nadzieja i determinacja. Intrygujące ostatnie wersy. Jakkolwiek straszne i przerażające rzeczy powstrzymują nas od otworzenia tych zakluczonych drzwi, dla niektórych osób może warto je otworzyć? :)))

    OdpowiedzUsuń