No tak, "Live is a cabaret" :)
błądzi wciąż pod prąd
jakiż to jest ciężki
kierat
poczuć twórczej weny swąd
czasem pacnie coś na głowę
a nie pada wcale deszcz
białe lepkie rozciaplane
więc to nie jest żaden
kleszcz
szał tworzenia wtem ogarnia
takie coś, co w każdym gra
i to może być natchnienie
choć nie każdy w sobie ma
dwa imiona to za mało
by doczołgać się na szczyt
gdy utwory zbyt głębokie
słychać czasem sensu zgrzyt
a wystarczy pod drzewami
czekać na niebiosów znak
sam poemat się napisze
dusza wzleci gdzieś jak ptak
dzieło pachnie wysuszone
już czekało dosyć lat
i pomyśleć, że ptaszysko
to dla weny dobry bat
to jest natchnienie
to wena właśnie
trzeba ją łapać
nim znowu zgaśnie
Lauingen, 06 maja 2013 r.
Lauingen, 06 maja 2013 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2013
Świetne!
OdpowiedzUsuńZ humorem.
Polotem.
Lekkość.
Rytmiczność.
Wdzięk!
Pozdrawiam :)
Aj
Iście wiosenny, fruwający przerywnik - super! [m-a]
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie humorystycznie-no biale lepkie od ptaka raczej z röwnowagi wyprowadza :)Dorota
OdpowiedzUsuńO ! Poeta żartuje :) Widać poeta miłości odwzajemnianej doświadcza.To już koniec czerni, wyrzekań, skarg, utyskiwania ? Dobrze, że pacło. Lepiej późno, niźli wcale.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się skąd te wyrzekania, skargi, utyskiwania ?
UsuńU mnie cały czas to jakaś rzeczywistość przeszła, obecna, przyszła ... Nie mam poczucia winy i tym bardziej ja przynajmniej niczego nie żałuję, bo jeżeli były moje błędy, to były skutkiem, a nie przyczyną.
Widzę w tej wypowiedzi delikatne przesycenie barw, a może ... ? Kto wie...
Ale spojrzenie z zewnątrz można także poprawić w edytorze obrazów :)