poranna rosa
napoiła stopy
suche wczoraj
resztki liści
nasączone świtem
nie zbudzą szelestem
drzemiącej jeszcze
trawy
ponieś mnie
w twą wilgoć
skrzenie kropel
usypia zaprzeszłe
niepokoje
dojdę tam
a gdy słońce wysoko
ułożę się wilgotnie
z twą cząstką
osłonię chwilę
do jutra ..
Lauingen, 25 marca 2018
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebok.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz