zmierzchem roku
orchidea
zwiędła podle
kwiaty sczezły
kapiąc zmiętym
rytmem godzin
roztapianych mrokiem
płynąca zieleń liści
zszarzała nienawiścią
nagich kikutów
zaschniętej samotności
wróciła wiosną
kiścią pękających pąków
podłość przekwitania
splątaną nienawiść
wybaczyłem ..
Lauingen, 3 kwietnia 2017
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebok.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2017
płynąca zieleń liści
zszarzała nienawiścią
nagich kikutów
zaschniętej samotności
wróciła wiosną
kiścią pękających pąków
podłość przekwitania
splątaną nienawiść
wybaczyłem ..
Lauingen, 3 kwietnia 2017
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebok.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2017
Dziękuję!
OdpowiedzUsuń