wracając stałem się
czarnym
kotem
przebiegam drogę
mruczeniem trącam ciszę
ostrzę
zdegenerowane pazury
zdegenerowane pazury
bezskutecznie liżę ..
z grzbietu zrobiłem
łuk triumfalny
pod którym defilują
kamienie
ciskane przez nich
spluwają przez lewe ramię
przeklinają
czarną niezależność
czarną niezależność
Copyright © Antek Rybczyk 1980