piątek, 29 sierpnia 2014

Cień ulicy


przystanąłem 
i kosmyk wiatru 
trącił przypadkiem 
zawstydzony przysiadł
ułożył się w kłębek
zmrużył oczy
przytulił ufnie

nagle podmuch znikąd 
rozdygotał spokój
dziki tętent 
zdruzgotał bezdusznie
otwarte zmysły ciszy 

i grzywy wściekłe 
zardzewiałych liści  
poniosły ze sobą 
ten kosmyk jedyny
w kruszynce płowej chwili 
ogrzany ramieniem 

bezradnie odwrócił się jeszcze 
nim zniknął za rogiem 
skulonej kamienicy
   
zostałem sam w zaułku
winorośla nieubranych myśli
przez chwilę zamarły skłębione

wyruszę znów kiedyś
cieniem twej ulicy
odnajdę bezcenne
zagubione mgnienie



Fot. Antek Rybczyk










Lauingen, 29 sierpnia 2014 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2014

piątek, 8 sierpnia 2014

Wypadek


zobaczyć oczy
kolorem ukrytym
pod powiekami 
czarno białych listów

usłyszeć głos
stłumiony zazdrośnie
dźwiękochłonną ścianą

smakować uśmiechu
w kącikach ust
rozchylonej wyobraźni

zegar zastygł 
pustką horyzontu
czas odjazdu minął
pociąg, wypadek 
ktoś umarł
wiem, nie zdążę już
do twego istnienia 

nie czekałaś 
i nie wiesz
coś zgasło 
na ślepej ścianie ekranu

i umarło wszystko ..










Lauingen, 8 sierpnia 2014 r.
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2014