sobota, 14 grudnia 2013

Rzeźba



z kamienia pragnień 
wśród zmylonych ścieżek         
wyrzeźbię dłutem                        
"Marzycielka”
Autor, Antek Rybczyk
(Płaskorzeźba w drewnie,1985)
posąg doskonały

ostre brzegi kaleczących słów 
ociosam pośpiesznie
zbolałą dłonią pamięci

ciepłem oddechu osuszę łzy
wciąż lśniące nadzieją
w ślepych szczelinach
zapomnianej pustki

w oczach delikatnie rozbudzę
niezachwianą głębię 
nie gasnącej już ufności

do pocałunków stworzę usta 
wciąż spragnione
jak lilia piękne 
cicho rozchylone

biodrom nadam kształt 
wzgórz rozfalowanych
rozpalaniem pieszczot
w okruszkach cienia
gubionego słońca


dłońmi skaleczonego czasu
wyrzeźbiłem posąg doskonały
zastygnę tuż obok
na opoce
odwiecznej miłości

zostaniemy tam
nieśmiertelni ..


Lauingen, 14 grudnia 2013
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2013


czwartek, 5 grudnia 2013

Trzy ostrza




błyszczące spojrzenie refleksem lustrzanym
zakłuło boleśnie na pozór bez śladu
rana niewidoczna jakby maskowana
zalśniła spóźnioną 
łzą kolorowaną

słowo wbite pchnięciem zadanym zdradziecko
szczerości pozory zdarły bezlitośnie
zdeptały nieśmiałą lilię zaufania  
zabolała druga
zakrwawiona rana

i gest zniechęcenia lodowatym ostrzem
dosięgnął myśli na wskroś krystalicznych
przebić bezrozumnie nutę zakochaną
tą trzecią śmiertelną 
próbował cynicznie

blizny niezgojone zabolą już zawsze
lecz ostrza stępieją 
rdzą niemocy zżarte
i nigdy nie sięgną
tajemnej kryjówki
miłości zbudzonej
i zahartowanej ..


"Kto nie szanuje prawdziwej miłości, nigdy nie kochał naprawdę"


Sammlung de Weryha, Hamburg















Lauingen, 5 grudnia 2013
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2013

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Piosenka o Hucułach

                                     Zdj. Grzegorz Polak

nowy świt z nocą kończy plotkowanie
huculski tętent w ranną mgłę ubrany
ze snu rozbudza rosę traw płochliwych
drżeniem strzepuje górskich hal dywany

igraszki poranne na huculskich ścieżkach
mierzwią spokojnych wzgórz błękitne skronie
z kryształem wody górskiego strumyka
smakuje lato słońcem przyprószone

schylone głowy łemkowskich kapliczek
milczą pamięcią w chmurach zapisaną
gniade zaprzęgi przygnane tęsknotą
wiozą z daleka przeszłość odszukaną 

huculska jesień tabunem powraca
schronić się w swojej stajennej przystani
gdzie sen o górach do wiosny ochroni
przed mroźnej zimy śnieżnymi grzywami ..

   











Lauingen, 2 grudnia 2013
antekrybczyk.blogspot.com
http://www.facebook.com/antekr
Copyright © Antek Rybczyk 2013