To "Spotkanie" miało wyglądać tak jak teraz, czyli optymistycznie, bo grudzień jest miesiącem, gdy myślimy o umownej granicy, z którą wiążemy nowe nadzieje ... I to jest właśnie to ! Zawsze trzeba marzyć, bo wszystko się spełnia, gdy bardzo się czegoś pragnie ...
to
spotkanie umówione
zimą w
małym parku
już
doczekać się nie mogę
bo po
latach wielu
ta uliczka,
ta parkowa
nas pamięta
przecież
i powita dzisiaj
śniegu
zaiskrzeniem
śpiący
zimą park rozgrzejesz
uśmiechu okruszkiem
twego
ciepła i bliskości
już zawsze spragniony
i ożyją drzewa
ze
snu rozbudzone
promieniami spojrzeń w siebie zapatrzonych
ujrzeć znowu ciebie
spojrzeć
w oczy cicho
może
dłonie złączyć
przytulić choć chwilę
wirować szczęśliwie
aby świat
oszalał
zdziwiony
że można
że to
prawda cała ..
Kiedyś
Hermann Hesse powiedział :
"W
każdym początku wielki czar się chowa;
co
nas ochrania i pomaga życ."
Twój
wiersz Antku kojarzy mi sie bardzo z powyższym przekazem, a oprócz tego Twoje
słowa wzbudzają jasny uśmiech na twarzy, bez którego smutno byłoby żyć ;-)